piątek, 18 grudnia 2020

Nieznane rękopisy Feliksa Schobera w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej

Na początku lat 80. XX w. do Biblioteki Głównej ówczesnej Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku trafił pokaźny księgozbiór dr. Bronisława Wieczorkiewicza (1904-1974), profesora zwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego, wybitnego językoznawcy i prekursora polskiej socjolingwistyki. Co ciekawe, wśród przekazanych do Białymstoku woluminów, głównie XIX- i XX-wiecznych publikacji, znalazło się kilkanaście różnych rękopisów, wśród których na szczególną uwagę zasługują trzy bruliony zawierające niepublikowane wcześniej sztuki oraz notatki i wiersze Feliksa Schobera, warszawskiego aktora, tłumacza i komediopisarza, sporządzone w latach 1863-1866, a więc w okresie, gdy rozpoczynał on pracę w Warszawskich Teatrach Rządowych.
 
Feliks Schober („Biesiada Literacka” 1879, nr 191).

Feliks Józef Schober (inaczej Szober) urodził się 30 sierpnia 1846 r. w Lublinie. Był najstarszym synem kupca Jerzego Schobera i Zofii z Kselowskich. Ojciec Feliksa wywodził się z miasta Gottschee (dziś Kočevje na południu Słowenii), wówczas leżącego w granicach Cesarstwa Austriackiego. W listopadzie 1851 r. Jerzy i Zofia z dziećmi mieszkali w Lublinie, ale między 1854 a 1858 r. przeprowadzili się do stolicy Królestwa Polskiego. Feliks miał wówczas około 12 lat.
Nie będąc jeszcze pełnoletnim, Felis zadebiutował 19 lutego 1864 r. jako aktor na scenie Warszawskich Teatrów Rządowych w niewielkiej roli Żyda w sztuce Dożywocie Aleksandra Fredry, a od 1 stycznia następnego roku otrzymał angaż w chórze wspomnianej instytucji. Równolegle - w latach 1865-1866 - doskonalił swój warsztat aktorski w Szkole Dramatycznej i Szkole Śpiewu przy Teatrach Warszawskich, co być może przyczyniło się do faktu, że w 1868 r. zaczął pracować w Warszawskich Teatrach Rządowych już jako aktor. Ze względu jednak na nieodpowiednie warunki fizyczne oraz ogromną nieśmiałość otrzymywał wyłącznie pomniejsze role, w tym również w operach i wodewilach, gdzie wykorzystywano jego przyjemną barwę głosu. Od 1870 r. zaczął pełnić dodatkowo funkcję pomocnika reżysera, tzw. informatora komedii, a od czasu do czasu wykonywał także obowiązki inspicjenta. Przydawała mu się do tego bardzo dobra znajomość mechaniki sceny, toteż często chwalono go za sprawną pracę. W tym czasie Feliks mieszkał wraz z matką Zofią przy ul. Nowomiejskiej 16-18.
Równolegle z pracą w teatrze Feliks Szober zajmował się działalnością literacką. W 1864 r. opublikował w 46 numerze warszawskiego „Tygodnika Mód” liryk Nieskończoność, co uważane jest za jego debiut literacki. Pisał także sztuki: już w 1868 r. warszawski Teatr Rozmaitości wystawił jego dwie jednoaktówki – Starą pannę oraz Lekcję śpiewu (wkrótce ogłoszone drukiem). Obydwa utwory – choć dobrze przyjęte przez publiczność – nie otrzymały zbyt pochlebnych recenzji (sztukom zarzucano między innymi wtórność oraz brak realizmu w konstrukcji postaci). Mimo to krytycy doceniali u autora lekkość stylu, zręczność w prowadzeniu intrygi oraz dowcip, a nawet dostrzegali przebłyski prawdziwego talentu, w którego rozwinięciu pomogłaby dalsza praca oraz studiowanie arcydzieł światowego i polskiego dramatu.
W 1871 r. teatrzyk Eldorado wystawił kolejną jednoaktówkę Schobera, Przyjemności wiejskie, natomiast Teatr Rozmaitości – trzyaktową wierszowaną komedię Znakomici, mającą stanowić satyrę na grafomanów, którą autor napisał trzy lata wcześniej. W 1876 r. z inspiracji Karola Doroszyńskiego, dyrektora objazdowej grupy aktorskiej z Poznania występującej w warszawskich teatrach ogródkowych, powstała najbardziej znana sztuka Schobera, wodewil Podróż po Warszawie. Operetka komiczna w 7 obrazach, do którego muzykę napisał Adolf Sonnenfeld. Jej prapremiera miała miejsce 16 września 1876 r. w warszawskim teatrzyku ogródkowym „Tivoli” i – jak zauważa Witold Filler – stanowiła jeden z punktów zwrotnych w historii tego rodzaju teatrów, mających duży wpływ na ich repertuar czy nawet na repertuar całego teatru polskiego. Sztuka zyskała wielkie powodzenie wśród publiczności a także spotkała się z dość pochlebnymi recenzjami, chwalącymi talent i dowcip autora, co skutkowało wzrostem popularności Schobera oraz zapotrzebowania na jego twórczość. 

Letni Teatr Alhambra w Warszawie
 
Na kolejne premiery autorskich dzieł Schobera trzeba było poczekać dwa lata. W 1878 r. wystawiono operetkę w sześciu obrazach Modniarka warszawska oraz pięcioaktową Barnaba Fafuła i Jóżo Grojseszyk na wystawie paryskiej (powstałą na fali ogromnej popularności Podróży… jej swoistą kontynuację). Sztuki te nie dorównywały poziomem poprzedniczce, co prawdopodobnie wynikało z ogromnego pośpiechu, w jakim były tworzone (Wystawa… miała powstać w dwa dni; mimo to, jak zauważa W. Filler, trafiają się w niej znakomite fragmenty). W 1879 r. premierę miała operetka komiczno-fantastyczna w 5 aktach Piekło

Afisz teatralny komedii Wiek złoty F. Schobera z 1866 r.

Ze względu na problemy finansowe oraz konieczność zabezpieczenia potrzeb matki i rodzeństwa Schober nie mógł w pełni poświęcić się twórczości teatralnej, podejmował natomiast wiele prac dodatkowych (sytuację autora dobrze opisuje jego przyjaciel Wiktor Gomulicki w poświęconym mu opowiadaniu Coelio). W 1868 r. zatrudnił się w „Kurierze Warszawskim” jako sprawozdawca teatralny, tłumaczył także libretta operowe i operetkowe, pisał kuplety, za które był doceniany przez krytykę, czy satyry. Od czasu do czasu tworzył i publikował również utwory poetyckie, w tym liryki o tematyce miłosnej, a także przekłady oraz teksty piosenek.
Feliks Schober zmarł nagle na serce o godzinie piątej rano 16 sierpnia 1879 r. w Warszawie, jedenaście dni po premierze swej sztuki Piekło. Mieszkał wówczas przy Rynku Starego Miasta nr 43. W metryce zgonu Feliksa zapisano, że był artystą dramatycznym warszawskich teatrów i literatem. Dwa dni później został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim (kwatera 175, 6/14), a w ostatniej drodze na cmentarz miał mu towarzyszyć kilkutysięczny tłum.
O wartości twórczości Schobera może świadczyć fakt, że jego utwory grano jeszcze długo po jego śmierci, a przedstawienia spotykały się nie tylko z powodzeniem u publiczności, ale i zyskiwały wreszcie pozytywne recenzje, w których chwalono talent autora. Wracano do nich także w okresie powojennym, przede wszystkim do Podróży po Warszawie. Niemniej Feliks Schober podzielił los innych dramatopisarzy z okresu pozytywizmu i jest obecnie twórcą raczej nieznanym, a jego twórczość nie doczekała się wznowień. Autor sporo utworów pozostawił w rękopisach, z których część przechowuje w swoich zbiorach Biblioteka Narodowa.
Rękopisy Schobera w 2018 r. zostały wpisane nowo założonego inwentarza zbiorów rękopiśmiennych pod sygnaturami Rps-2, Rps-3 i Rps-4. Trzy rękopisy to czystopisowe bruliony, które Feliks Schober przeznaczył na wpisanie do nich treści sztuk: Koleta czyli Chrześcijanie za Nerona. Opera w 4ch aktach (datowana na 3 kwietnia 1863 r.), pozbawionej początkowych kart o nieznanym tytule (datowana na 8 czerwca 1863 r.), oraz Naprzeciwko. Komedya w 2ch aktach oryginalnie wierszem napisana przez Feliksa Schober (datowana na 16 marca 1864 r.). W późniejszym okresie puste strony rękopisów były przez autora wykorzystywane na potrzeby spisywania w formie brudnopisu innych, mniejszych wierszowanych utworów poetyckich lub luźnych zapisków (tylko część z nich została datowana na wrzesień 1866 r.). Wynika z tego, że rękopisy te powstały w krótkim okresie między kwietniem 1863 r. a marcem 1864 r., a więc mniej więcej w czasie oficjalnego debiutu scenicznego Schobera. Autor miał więc wówczas zaledwie 17/18 lat. Z pewnością liczył na to, że dzieła te otworzą mu drogę do kariery jako autor sztuk scenicznych oraz aktor miejscowych teatrów. Pozostały one jednak w formie rękopisów i zapewne nigdy nie zostały wystawione na scenie, mogły jednak stanowić istotny punkt wyjścia do późniejszych sztuk Feliksa Schobera. 




Fotografie fragmentów rękopisów przechowywanych w Bibliotece Uniwersyteckiej

 Więcej na temat życia, twórczości i nieznanych rękopisów Feliksa Schobera pisaliśmy w tekście opublikowanym w „Bibliotekarzu Podlaskim” – zachęcamy do jego lektury (tu także podane są źródła archiwalne i literatura). Mamy bowiem nadzieję, że tekst ten zainspiruje badaczy dziewiętnastowiecznego dramatu czy teatru warszawskiego do przypomnienia postaci tego niedocenianego za życia, a obecnie raczej zapomnianego komediopisarza, który odegrał jednak dość istotną rolę w historii polskiego teatru. Przechowywane w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia rękopisy z pewnością dostarczą nowych informacji na jego temat.

mgr Ewa Witkowska
mgr Wiesław Wróbel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz