poniedziałek, 4 lipca 2016

O początkach bibliotekarstwa publicznego w Białymstoku

Dnia 23 czerwca 2016 r. odbyło się kolejne spotkanie w ramach "Podlaskiego Forum Bibliotekarzy". Tym razem mgr Wiesław Wróbel z Biblioteki Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku wygłosił referat pt. "O początkach bibliotekarstwa publicznego w Białymstoku".

(fot. J. Żochowska)
Spotkanie odbyło się w auli Wydziału Fizyki UwB (fot. J. Żochowska)


Inspiracją do przygotowania wystąpienia było odnalezienie w Narodowym Archiwum Historycznym Białorusi w Grodnie nieznanych dotychczas źródeł archiwalnych dotyczących funkcjonowania Towarzystwa Otwierania i Utrzymywania Bibliotek w Białymstoku.
Dały one nowy zasób informacji dotyczących początków bibliotekarstwa publicznego w Białymstoku. Wynika z nich, że Towarzystwo Otwierania i Utrzymywania Bibliotek Publicznych w Białymstoku, którego zadaniem było uruchomienie pierwszej publicznej biblioteki, ukonstytuowało się przed 21 listopada 1907 r. Wśród założycieli byli m.in. Piotr Aleksandrow, nauczyciel historii, właściciel prywatnego gimnazjum handlowego przy ul. Słonimskiej (dziś ul. Słonimska 1), Samuel Kalecki, dyrektor żydowskiej szkoły rzemieślniczej przy ul. Lipowej (dziś ul. Lipowa 41), oraz Mojsiej Perelsztejn, doktor chemii, właściciel fabryki wód mineralnych i leczniczych przy ul. Ogrodowej. W listopadzie 1907 r. skierowali do gubernatora grodzieńskiego prośbę o zatwierdzenie Towarzystwa, co nastąpiło 8 grudnia 1907 r.
Właściwa działalność Towarzystwa rozpoczęła się jednak w 1910 r., gdy prezesem zarządu Towarzystwa został doktor Jakub Natanson. Zainicjowano zbieranie funduszy i książek oraz wynajęto lokal w domu Rozenbluma przy ul. Niemieckiej (dziś ul. Kilińskiego 10). Pierwszą czytelnię uruchomiono 10 czerwca 1910 r., ale cztery dni później została ona zamknięta przez miejscowego policmajstra, który uznał, że działanie to naruszyło ustawę o cenzurze. W związku z tym zarząd Towarzystwa w styczniu 1911 r. zwrócił się do gubernatora z prośbą o zgodę na uruchomienie biblioteki, którą otrzymał w lipcu tego roku. Wówczas ponownie uruchomiono bibliotekę, którą w międzyczasie przeniesiono do domu Falka Kempnera przy ul. Niemieckiej (dziś ul. Kilińskiego 16). Od tamtej pory biblioteka działała nieprzerwanie do sierpnia 1915 r.
W 1913 r. Towarzystwo składało się ze 167 członków rzeczywistych i 25 członków założycieli. Roczny budżet biblioteki zamykał się wówczas w sumie 4000 rubli. Do 1912 r. zgromadzono 4459 tomów dzieł wydanych w pięciu różnych językach: rosyjskim, żydowskim (hebrajskim), polskim, jidysz i niemieckim. Wśród nich najwięcej było beletrystyki – 65% i literatury naukowej – 12,9%, resztę księgozbioru tworzyła publicystyka, książki podróżnicze, opisy krajów, wspomnienia itd. Czasopisma i periodyki stanowiły 11% zbiorów biblioteki (w tym takie tytuły, jak: Recz, Rossija, Russkoe Słovo, Sewero-Zapadnyj Gołos, Żizny dla vseh, Nowyj Woschod, oraz w języku jidysz: Fraind, Haint). W pierwszym półroczu 1912 r. liczba abonentów korzystających z usług placówki wynosiła 557, a z zasobu skorzystano: 11366 razy w czytelni i 12256 razy z wypożyczalni. W 1913 r. bibliotekę obsługiwały dwie bibliotekarki: Maria Wajsenberg i Helena Rząśnicka (córka Wojciecha, mieszkająca przy ul. Aleksandrowskiej). Niewiele można powiedzieć na ich temat. Wydaje się, że nieprzypadkowo do pracy w czytelni i wypożyczalni wybrano osoby dwóch różnych wyznań, biorąc pod uwagę wielojęzyczność abonentów placówki i zgromadzony w niej zasób.
Na początku 1913 r. gubernator grodzieński zwrócił się w tajnym piśmie do naczelnika żandarmerii z rozkazem sprawdzenia, czy Towarzystwo Otwierania i Utrzymywania Bibliotek nie jest "przykrywką" dla działalności politycznej członków zarządu. Jak wynikało z posiadanych przez gubernatora informacji, wielu z nich sympatyzowało lub uczestniczyło w ruchach lewicowych, socjaldemokratycznych, antysyjonistycznych lub nawet anarchistycznych. We wrześniu 1913 r. naczelnik żandarmerii donosił, że członkowie zarządu Towarzystwa są lub byli zwolennikami ruchów politycznych, ale samo Towarzystwo i prowadzona przez nie biblioteka nie są w żaden sposób powiązane z działalnością polityczną, a głównymi czytelnikami tej placówki są uczniowie miejscowych szkół.
Po referacie miała miejsce krótka dyskusja, a zwieńczeniem Forum było spotkanie przy kawie i cieście. Było to jednocześnie ostatnie spotkanie w ramach "Podlaskiego Forum Bibliotekarzy" w roku akademickim 2015/2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz